Lulu- po polsku…

Kochani – bardzo się cieszę, że mogę Wam oznajmić pojawienie się książki mego męża w języku polskim, na portalu amazon.com

Dziękuję w tym miejscu Dorocie Fischer, za współpracę jako co-tłumaczka.

To jest owoc polonijnych powiązań i to międzynarodowych, bo ja mieszkam w bawarskich Niemczech, a Dorota w Austrii…Do tego służą organizacje i spotkania polonijne! Ludzie się mogą poznać i kiedyś nawet sobie pomóc w zrealizowaniu projektów, lub marzeń i wizji.

Dlatego łączmy się…Polonio!

No i miłego czytania…

Wasza polonijna Ola

shareEmail this to someone
email