W moim ogrodzie,
leży ta muszla.
Ona po prostu sobie leży.
Jej linie są ustalone,
nie przesuwają się.
Stoją nieruchomo.
Patrzę na nie codziennie,
na muszlę i jej linie,.
Zakręty są delikatne i idą w dal.
I ja pragnę delikatnymi zakrętami
przebywać przez moje życie.
Dalej i dalej,
w dal.