Kawiarenkę odkryłam w drodze na rynek wrocławski.
Gospodyni, pani Agnieszka, serwuje własne ciasta, supersmaczną kawę ale przedewszystkim bardzo serdeczną duszyczkę. To maleńkie pomieszczenie to miejsce dla duszy i ciała…
Po drodze do podziemi, oświetlonych wielkimi oknami, można przy okazji wpaść do księgarni „Domini Canes“(Pod wezwaniem Psów Pańskich, po braciach dominikanach, którzy bardzo gorliwie dbali o czytość wartości wyznania katolickiego).
Prowadzi ją bardzo miła pani Agnieszka, zaangażowana księgarka.
Polecam!