Pierwszym moim odkryciem w tym mieście stała się katedra. Jest bardzo mała, bo Manchester przed rewolucją przemysłową był małym miastem.
Ma ładne witraże:
Moim ulubionym witrażem stał się ten, z pięknymi wyrazami pod witrażem: różnorodność, uzdrowienie, wspaniałość, całość, włączenie…
Te żywe kolory i życiodajne słowa do dzisiaj wypełniają moje serce.
Niech te słowa prowadzą nas dzisiaj podczas naszych podchodów w codzienności…
Może i tu da się coś cennego znaleźć?