Dzisiaj pragnę przedstawić Wam jedną z moich ulubionych książek:
Ta książka wpadła mi w ręce, gdy kiedyś czekałam na mojego męża ( do czego czekanie czasem nie jest dobre!?)
W tej książce Sterelcky prezentuje 2 koncepty, które mogą poprawić, wręcz zmienić Twoje życie.
Pierwszy koncept, to Dzień w Muzeum, tzw.Museum Day. Zajżyj na clip, który tą ideę świetnie tłumaczy: http://www.youtube.com/watch?v=OyJH-M3rGrI
Mam nadzieją,że doknie Cię on tak, jak i mnie.
Drugi koncept ma doczynienia z safari.
Tak zwanymi Big Five, były nazywane po angielsku zwierzęta trudne do złowienia w Afryce. Dzisiaj Big Five to zwierzęta, które trzeba zobaczyć podczas safari, aby mogło ono zyliczyć się jako udane.
Strelecky uważa, że i w naszym życiu ważnych jest 5 rzeczy, dla których jest warto żyć i jeśli one się nam udadzą, to na końcu życia, będziemy czuli satysfackceję z udanego życia.
My mamy codziennie możliwość sobie wybrać te 5 rzeczy, cele, priorytety na nasze życiowe safari.
Ja w ubiegłym roku miałam przywilej polecieć do Kenii i brać udział w aż dwóch safari w Nairobi National Park. Jedno odbywało się wcześnie rano, a drugie wieczorem. No i zobaczyłam:
bawoły,
lwy,
ale pomimo pięknych widoków o poranku,
i różnorodności zwierząt,
a także pięknych widoków przy zachodzie słońca
Nie zobaczyłam ani słoni, ani leopardów, ani nosorożców.
Muszę sią przyznać, że byłam trochę rozczarowana. Bo jak często jeżdżę na safari…
To były uczucia związane z safari, na które się dobrze przygotowywałam.
A teraz pomyślmy o życiu jako safari.
Czasami nie zawaracamy sobie głowy reflekcjami na temat naszego życia, żyjemy z dnia na dzień. Nie robimy planów, nie spisujemy celów, które pragniemy osiągnąć, lub marzeń, które chętnie byśmy sobie spełnili. Nie dzajemy sobie sprawy z tego, co będziemy czuli na końcu naszego życia, gdy już nie będzie możliwości już ani nic dodaś, ani ująć…
Autor kiążki zaprasza nas na ocenę naszej sytuacji w życiu. Bo nasze życie jest cenne i nie trwa wiecznie, chociaż nie codziennie o tym myślimy, gdy się budzimy…
Co powinno być częściąTwojego życiowego safari? Czym są Twoje Big Five? Czy już je znasz?
Przedwczoraj w drodze z gimnystyki, na skrzyżowaniu niedaleko mego domu, był wypadek. Na ulicy leżał staranowany rower, a przy nim stało pogotwie i taksówka, z którą rowerzystka, lub rowerzysta się zderzył. To mogłam być i ja- często jadę na rowerze dokładnie tą drogą. Czy byłabym gotowa skoćczyć moje życiowe safari? Czy mam jeszcze skryte marzenia, które powinnam zrealizować?
Życzę nam wszystkim odwagi na wielkie marzenia. Szukajmy naszych Big Five. One są w nas i czekają na odkrycie.
Szczęśliwej podróży na Waszym życiowym safari!
Carpe Diem!
Wasza Ola, już na życiowym safari.