Siedzę w moim ulubionym kościółku w Bad Reichenhall.
Wokół mnie panuje cisza.
Tylko promienie słońca wpadające przez boczne okno,
delikatnie dotykają moją twarz.
Dzień jest jeszcze młody i niedotknięty.
Jeszcze nic się nie wydarzyło.
Świętość wypełnia ten moment.
Moja tęsknota za nieskazitelnością rośnie patrząc na biel kolumn,
prominiujących w bieli promieni.
Na zewnątrz czeka na mnie świat.
Co ja mu dam?
Niedotknięty dzień leży przede mną i przed Tobą.
Bądźmy delikatni,
jak te promienie słońca wpadające przez okno kościoła.
Życzę nam wszystkim pięknego dnie wypełnionego deliktnością.
Wasza Ola